W dobie, gdy zdrowie stało się modne i każdy pod wpływem reklam suplementów i dietetycznego zamętu, ulega złudzeniu, że o nie dba, trudno pisać o zdrowotnych aspektach picia kawy. Wprawdzie mamy mnóstwo badań naukowych na ten temat, jednak trudność polega właśnie w pierwszym rzędzie na ich mnogości, jak i wzajemnie wykluczających się wynikach. Przeglądając tak popularne artykuły w sieci, jak i poważniejsze opracowania naukowe, można tylko dostać pomieszania. Więc jak to jest? Kawa jest dobra dla zdrowia, czy wręcz przeciwnie?
Kolejną trudność stanowi to co można by określić jako bezwładność ludzkiego umysłu i sądu. Wszak nie brakuje ani fanatyków broniących kawy, jak i fanatyków bezwzględnie ją potępiających. I jednym i drugim brak pewnej dozy krytycyzmu. Jak w takim układzie ma zachować obiektywizm autor piszący niniejsze słowa? Też jest człowiekiem podlegającym ludzkim słabościom, a do tego lubiącym wypić dobrą kawę. Już czuję, że ciągnie mnie bardziej do tego, by kawy bronić niźli ją atakować. Dlatego mimo, że będę się starał, muszę prosić Czytelników, by wybaczyli, jeśli nie do końca uda mi się zachować obiektywizm.
Musimy w tym miejscu zmierzyć się z dwoma aspektami sprawy. Pierwszy z nich to kwestia, czy kawa jako taka jest zdrowa, czy wręcz przeciwnie. Drugi, wychodząc z powyższego - jaka jest rozsądna ilość kawy, którą można wypić na dobę.
Rozprawmy się na początek z wspomnianymi już badaniami naukowymi. Nie będę tu rozpisywał się szczegółowo na temat poszczególnych takich badań. Przedstawię jedynie wnioski i przemyślenia. Pierwsza rzecz, z jakiej musimy zdać sobie sprawę to fakt, iż współczesna nauka jest aż nazbyt związana z biznesem. Apele, które słychać, by była związana jeszcze bardziej są efektem krótkowzroczności i w końcu doprowadzą do degeneracji tak nauki, jak i całej cywilizacji. Widać to szczególnie mocno we wszystkim co związane jest z medycyną, dietetyką itp. Często wynik badań jest taki, jakiego oczekuje ten, kto je zamawiał. Płacę, więc wymagam! Jeśli naukowiec będzie na tyle rzetelny, że wyjdzie mu co innego - badania się po prostu nie publikuje! Ciągle słyszymy w reklamach: "Rekomendowane przez Instytut..." - tak, tak! Instytut rekomenduje, bo mu za to zapłacono, a nie dlatego, że coś jest naprawdę zdrowe.